W Zakopanym ahhh!!
Więc w Zakopanym blisko stoku mój tata widział ludzia który sprzedawał bagażnik na dach wiec poszed do do tego ludzia  a ja z bratem i z mamą zostaliśmy w samochodzie mój braciszek ^^ wyszedł z samochodu aby włożyc kurtke do bagażnika (normalnego) ja głuptas oczywiście wyszłam z nim widziałam przed sobą normalną zwyczajną małą kałużę idąc pewnie przed siebie wpadłam biedna do tej kałuży po kolana ;(((( byłam na siebie wściekła musiałam się przebiarac w samochodzie a tata i tak bagażnika nie kupił wszyscy mieli ze mnie beke ^^
ostatni dzień w górach spędziłam zajebiaszczo ^^